Warsztaty z gry w tenisa stołowego w Akademickim Centrum Sportowym Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie

17 stycznia 2022 r. grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej im. św. Stanisława Kostki w Lgoczance pod opieką Pana Radosława Tomzika rozpoczęła  profesjonalną przygodę z tenisem stołowym. W gościnnych progach Akademickiego Centrum Sportowego Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie odbyły się warsztaty, które poprowadził  Pan Janusz Haszcz, były reprezentant kraju w tenisie stołowym, obecnie nauczyciel akademicki. Nasi uczniowie stanęli na wysokości zadania i bardzo aktywnie uczestniczyli w zajęciach. Dzięki temu zdobyli informacje o swoich mocnych i słabych stronach gry w tenisa stołowego. Teraz już wiedzą nad czym powinni trenować i w jaki sposób mają doskonalić swoje umiejętności. Kierujemy słowa podziękowania dla Pani Dyrektor Akademickiego Centrum Sportowego Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie oraz dla Pana Trenera.

Kilka słów o trenerze Januszu Haszczu:

– bez niego nie byłoby dzisiejszych sukcesów tenisistek stołowych KU AZS UJD Częstochowa. To on stawiał fundamenty pod popularność pingponga w naszym mieście. Wychował wielu zawodników i wiele zawodniczek. I, co najważniejsze, wciąż gra, zarażając tenisem stołowym kolejne pokolenia młodych ludzi.

Właściwie był skazany na sport. Jak sam mówi, wszystko przez to, że mieszkał i wychowywał się w hali, w której jego tata był gospodarzem, a mama pracownikiem dbającym o czystość obiektu.

Aż trudno mi w to uwierzyć, ale w 1969 roku podpisałem tak zwaną kartę zawodnika – wspomina. – Wtedy zostałem pełnoprawnym graczem HKS-u Siemianowiczanka. A że moje pozaszkolne życie kręciło się wokół hali, pingpong pochłonął mnie bez reszty. Sukcesy przyszły szybko. Zwycięstwa w zmaganiach międzyszkolnych i występy w lidze zbudowały nastolatka jako zawodnika, który w 1975 roku awansował do czterech finałów Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży, zdobywając dwa złote i dwa srebrne krążki. Zaczęły się powołania do kadry i występy na turniejach międzynarodowych. Takich jak ten w Skopje, w ówczesnej Jugosławii, który udało mu się niespodziewanie wygrać.

Z kadry był już tylko krok do udziału w najbardziej prestiżowych imprezach. W 1978 roku Haszcz został powołany do reprezentacji Polski, która walczyła w Mistrzostwach Europy juniorów w Barcelonie.To był przedziwny turniej. W drodze do Hiszpanii zginął nam gdzieś sprzęt. Ale o dziwo w grupie odnieśliśmy dwa zwycięstwa – z Walią i Bułgarią. Awansowaliśmy do czołowej ósemki mistrzostw w zmaganiach drużynowych. A gdy sprzęt się odnalazł, nie wygraliśmy już żadnego spotkania – odtwarza wydarzenia z tej imprezy.

Do Częstochowy trafił trochę z rozsądku, trochę za namową kolegów z pingpongowej branży – Wiesława Pięty i Jana Ślęzaka. Miałem telefony i z Gdańska, i z Gorzowa Wielkopolskiego. Padła konkretna oferta z Jastrzębia. Ale ja, chłopak z Siemianowic Śląskich, z tym mocnym śląskim akcentem, nastolatek, którego wuj Alojz był protoplastą słynnego Janka Kosa z powieści „Czterej pancerni i pies” Janusza Przymanowskiego, przeniesionej później na ekran telewizyjny – postawiłem na Częstochowę. Zostałem studentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie i graczem miejscowego AZS-u – tłumaczy kulisy swojego transferu Janusz Haszcz.

W lidze jego AZS wojował na drugim froncie, mając przez lata aspiracje do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Haszcz był jednym z liderów zespołu. Niczym na zawołanie zdobywał medale w rozgrywkach mistrzostw kraju uczelni wyższych, w akademickich zmaganiach w całej Europie. W AZS-ie panowała naprawdę świetna, przyjacielska atmosfera. Dzięki niej spotykaliśmy się nie tylko na treningach i meczach, ale także poza sportem, zacieśniając więzy koleżeńskie. Pomagaliśmy sobie w wielu istotnych sprawach życiowych – podkreśla.

Po zakończeniu studiów, już w dorosłym życiu związał się ze Szkołą Podstawową nr 8 w Częstochowie. Pracował w niej jako nauczyciel, potem wicedyrektor. Wreszcie, w 1999 roku wygrał konkurs na dyrektora Gimnazjum nr 8. Tenisa stołowego ani na moment nie porzucił. Wprost przeciwnie. Pracując w „ósemce” i prowadząc równolegle zajęcia w Szkole Podstawowej nr 48, stworzył Częstochowskie Towarzystwo Sportowe z całą grupą utalentowanych zawodników i zawodniczek. Najlepsi z nich – Przemysław Korzec, Marcin Jadczyk czy Jarosław Rolak o mały włos nie wprowadzili CZTS-u to pingpongowej ekstraklasy.

Janusz Haszcz, z równym powodzeniem co przy stole, radził sobie jako organizator różnych imprez tenisowych – warsztatów, sympozjów, festynów. Zapraszał do Częstochowy tej klasy zawodników, co m.in. legendarny Andrzej Grubba. Opracował także katalog zawierający wskazówki do nauczania młodych adeptów tej gry – „Tenis stołowy dla wszystkich”. Prowadził wykłady na kursach instruktorskich i promował pingpong przy okazji licznych imprez sportowych.

Źródło   https://czestochowa.twoje-miasto.pl/art-sport/haszcza-pol-wieku-przy-stole-i104157